Jarkendar - forum klanu
A tu cholibka lipa bo się zapił nasz polityczny psina. Wchodząc każdy dodaje wątek z kawałkiem wystroju karczmy i w ten sposób każdy z was ma udział a nie tylko moje zapsiarkane Gnomy ;p. A więc poczynam
Wchodząc rozpościera się przed gościem wysoki hol wykładany kłodami wysoki na 14 metrów i długi na 50, na drewnianych podłogach stoją ławy i stoły mogące ugościć i 1000 gości. Na ścianach wiszą Gobeliny z Herbem Klanu i Politycznymi Dopiskami które z wielką pewnością wychodzą spod ręki Oficera Politycznego. Następnie rzuca w oczy się bar który ..... (i następny leci naprowadzając kolejnego na opis do napisania )
Offline
*W ciemnej sali na skrzynce siedzi samotna postać* Cały remont na mojej głowie, Co za Klan nikt kupra nie ruszył żeby pomóc z wystrojem, Co za klan tylko im burdele w głowie a gdzie Karczmy i cało nocne libacje ?? Zadając sobie te pytania na głos wziął kolejnego łyka z flakonu.
Offline
*bar długi na 4 metry a za barem nikogo kto by mógł nalac choc kielicha bimbru. Stoi tylko pełen trunków regał który aż krzyczy żeby coś chlapnąc. Przy barze wysokie krzesła dla pijackiej elity która wita tutaj na codzień, czesto nawet nie zamieniając słowa z innymi bywalcami* czołem bando!!! bando!! ando ! do *krzyknął wchodząc do karczmianej izby i od razu stanął przerażony jej ogromem* ale tutaj pustkami świeci. Gdzie się podziali Ci wszyscy kamraci? *mówił sam do siebie, nie dostrzegając małego gnoma siedzącego w ciemnym kącie. Podszedł niepewnie do baru i wypatrywał karczmarza* halo! jest tu kto?! ... pic mi się chce!! *gdy nie uzyskał odpowiedzi skrzywił się lekko i jeszcze raz przeleciał szybkim spojrzeniem po sali* ale lipa. Nawet karczmarza nie ma .... trzeba będzie kogoś zatrudnic * poszedł za bar do regału i sięgnął na środkową półkę po bimberek, bo nie chciało mu się sięgac wyżej po llepsze trunki (i tak by nie sięgnął). Zabrał ze sobą szklaneczkę i wrócił przed bar aby zasiąśc na krześle przy nim. Postawił szklanicę na barze i nalał połowe jej pojemnosci i upił łyk* ...za nowe, lepsze życie!!! *wzniósł toast i upił łyk, nie czekajac aż echo mu odpowie*
Offline